środa, 15 czerwca 2016

Nauczyciel, jako wychowawca i dydaktyk

Pierwszym i podstawowym środowiskiem wychowania młodego człowieka jest dom rodzinny, na drugim zaś miejscu jest szkoła. Przed tą właśnie szkołą, i tworzącymi ją nauczycielami, współczesność stawia trudne zadanie, jakim jest stworzenie nowoczesnego sytemu edukacji, który byłyby wstanie sprostać wymaganiom przyszłych młodych obywateli, czyli umożliwiłby im funkcjonowanie w świecie ciągłych zmian. Osobą szczególnie znaczącą w tym procesie jest nauczyciel, bowiem to od jego kompetencji, postawy, zaangażowania oraz rozumienia (samoświadomości) własnej misji zależy czy wieloletni proces wychowania  uczniów - który determinuje ich przyszły rozwój osobisty i społeczny, będzie przebiegał właściwie.

               Na przestrzeni dziejów wraz z rozwojem pedagogiki i edukacji szkolnej, przemianom uległa również rola nauczyciela. Jak pisze Florian Znaniecki w swoim dziele pt. Socjologia wychowania, w pierwszych stuleciach chrześcijaństwa, wychowawca był dla wychowanka "nauczycielem życia" we wszystkich jego sferach. Wychowanek naśladował swojego mistrza i pozostawał z nim w bliskich relacjach, a wychowawca przekazywał mu całokształt wiedzy przysposabiając go do roli społecznej - stanowiska, które sam zajmował np. wojownik, rzemieślnik, rolnik, znachor, prawnik itp. Wychowawca był też całkowicie odpowiedzialny za swojego ucznia i efekty swojej pracy edukacyjnej. System ten nazywany był nauczaniem indywidualnym. Dziś wiedza podawana jest w sposób zaplanowany i za pomocą narzuconych odgórnie metod edukacyjnych i wychowawczych. Nauczyciel w ramach prowadzonych przez siebie zajęć, przekazuje wiedzę z wykładanego przedmiotu zgodnie ze szczegółowymi wytycznymi programowymi - więc nie ma tu mowy o zbyt subiektywnym podejściu do tematu. Ponadto nauczyciel pozostaje dla ucznia w pewien sposób anonimowy, ponieważ ma on własne życie prywatne, które jest całkowicie niezależne od życia zawodowego, przez które uczeń ma z nim kontakt. W dodatku nauczyciel ma wielu uczniów, co sprawia, iż nie ma on możliwości wzięcia jakiejkolwiek, odpowiedzialności za ich postępy w nauce. Dlatego tak ważne jest dla osiągnięcia zadawalających efektów edukacyjnych, by nauczyciele nie traktowali swojej profesji tylko jak zawód, ale jak misję. Jak widzimy na powyższym przykładzie w zalążku edukacji słowo "wychowawca" miało inny wymiar niż dzisiejszy "nauczyciel". Wychowawca był bardziej mentorem i autorytetem dla swojego podopiecznego. Dzisiaj nauczyciel - z uwagi również, na organizację kształcenia zbiorowego, nie jest w stanie poświęcić jednemu uczniowi całego swojego czasu. Ale czy to oznacza, że nie jest możliwe, by nauczyciel, choć po części mógł przejąć rolę życiowego przewodnika i nośnika podstawowych wartości molarnych oraz kulturowego dziedzictwa? Czy dzisiejszy system edukacyjny funkcjonujący w czasie intensywnych przemian globalizacyjnych, które maja wpływ na młode pokolenie, może sprostać temu zadaniu? I jakimi cechami, oraz sposobem myślenia musiałby się charakteryzować  nauczyciel, żeby mógł sprostać wymaganiom zarówno swoich zwierzchników, jak i uczniów oraz całego społeczeństwa?
               Zgodnie z definicją słowo nauczyciel "oznacza kogoś, kto uczy innych, przekazuje im wiadomości, bądź naucza kogoś ja ma żyć". Jako zawód jest to jedna z najstarszych profesji świata (związana nierozłącznie z jego kulturalnym i cywilizacyjnym rozwojem), która na przestrzeni dziejów "stanowi przedmiot zainteresowania teoretyków, praktyków, decydentów". Nauczyciel od zawsze postrzegany był, jako przewodnik w świecie wiedzy oraz osoba przekazująca wartości w życiu praktycznym. Lecz w dzisiejszym demokratycznym, pluralistycznym świecie tak różnorodnym kulturowo i światopoglądowo nauczyciel jako doradca ma zadanie utrudnione. Nie ma on już tej sprawczej siły oddziaływania co kiedyś. Choć z drugiej strony społeczeństwo oczekuje od niego by taką rolę właśnie pełnił. Rodzice oczekują pomocy i współudziału w wychowaniu swoich dzieci, z którymi często - pochłonięci pracą zarobkową, sobie nie radzą. Henryka Kwiatkowska w książce Pedeutologia, przedstawia osobę nauczyciela w ujęciu: psychologicznym, technologicznym, humanistycznym, socjologicznym oraz w ujęciu pedagogiki krytycznej. W ujęciu psychologicznym nauczyciel jest uosobieniem wszelkich cnót (idealnych cech), Powinien on posiadać nieskazitelną osobowość, którą można scharakteryzować takimi psychologicznymi pojęciami jak: "wzór, ideał, talent, instynkt, powołanie, misja, służba dziecku". Powinien posiadać również następujące cechy osobowości: miłość do ludzi, skłonność do społecznego oddziaływania, pewność i wiarę w siebie, bezkompromisowość i prostolinijność w działaniu. Ten sposób myślenia o nauczycielu związany jest z filozofią (fenomenologia), i etyką. Koleje podejście do zawodu nauczyciela definiować możemy w ujęciu technologicznym. Za główny wyznacznik uważa się tu kwalifikacje zawodowe. Kompetencje nauczyciel nabywa w procesie kształcenia, i są to np. kompetencje językowe, które muszą być na bardzo wysokim poziomie, ponieważ nauczyciel przekazuje wiedzę właśnie w procesie interpersonalnej komunikacji. To od jakości takiej komunikacji werbalnej zależeć będą przyszłe efekty kształcenia, mówiąc kolokwialnie nauczyciel musi być doskonałym mówcą, który potrafi zaciekawić uczniów komunikatem który przekazuje. Jak widać na tym poziomie nie wystarczy sama wiedza, trzeba posiadać również zdolności - wyuczone (a najlepiej również talent), do przekazania tej wiedzy, gdyż taki jest cel edukacyjny sam w sobie i oczekiwania zwierzchnika.  Ujęcie humanistyczne natomiast jest ściśle związane z humanistycznym wymiarem pedagogiki i psychologii. Ten wymiar wiążę się z trzema aspektami:
- odmienne rozumienie człowieka,
- odmienne rozumienie poznania,
- odmienny stosunek do kształcenia.
Słowo "odmienne" autorka Pedeutologii używa w kontekście "swoje własne (subiektywne)", Takie "odmienne rozumienie" i postrzeganie, jest wyrazem zdobywania doświadczenia i otwartości na świat i ludzi. Bo taki właśnie powinien być "dobry nauczyciel".  Zdobytą wiedzę powinien on umieć w sposób rzetelny i dostępny przekazać swoim wychowankom. Powinien również być otwarty na dalsze przyswajanie wiedzy i doszkalanie się, ponieważ edukacja jak każda inna branża rozwija się, tzn. cały czas powstają nowe programy nauczania, opracowywane są nowe metody pracy z uczniami, które pozwoliłby by im nie tylko skuteczniej przyswajać wiedzę, ale również dobrze czuć się w szkole oraz rozwijać swoje talenty i wyrażać siebie. Natomiast w ujęcie socjologiczne, pojęcie nauczyciela odnosi się do roli społecznej, jaką wyznacza zawód nauczyciela w życiu człowieka. Z pełnieniem tej roli (jak i każdej innej takiej jak np. lekarz, piosenkarz, artysta, student) związany jest pewien ogólno przyjęty przez społeczeństwo system norm i wartości. System ten jest przypisany do każdego, kto pełni role nauczyciela, a społeczny system nacisku (oddziaływanie grup społecznych) skłania do przestrzegania takich norm. Dobrym przykładem byłoby tu np. porównanie norm społecznych, jakie są przypisane artyście z normami przypisanymi właśnie nauczycielowi. W tym wypadku społecznie akceptowalne jest, że artysta może być współuczestnikiem skandali różnej treści, dużo imprezować, trafiać na odwyk od alkoholu lub narkotyków, i jeśli tylko będzie wstanie funkcjonować dalej w branży, czyli wywiązywać się w miarę z obowiązków, to jego kariera na tym nie ucierpi (co najwyżej zdrowie). Natomiast nauczyciel, który dopuszczałby się powyższych zachowań na pewno mógłby liczyć na utratę pracy, a nie jak to się ma w przypadku artysty - niejednokrotnie, na współczucie i słowa wsparcia od fanów. Ostatnim już ujęciem jest ujęcie nauczyciela, jako "transformatywnego intelektualistę". Pojęcie to pochodzi z amerykańskiej pedagogiki krytycznej i oznacza nauczyciela, który umie się odnaleźć we współczesnej zglobalizowanej rzeczywistości. Transformatywny intelektualista potrafi pokazać młodym ludziom drogę w świecie, w którym tak naprawdę brak autorytetów moralnych. Nauczyciela jako transformatywnego intelektualistę charakteryzują takie cechy charakteru jak: aktywność w życiu szkolnym i społecznym, cywilna odwaga, krytycyzm, empatia i kreatywność. Nauczyciel taki powinien kształtować w uczniach ducha wolności, ale jednocześnie uczciwości, oraz powinien rozwijać w wychowankach zdolności poznawcze takie jak np. samodzielne myślenie. Powinien również zagwarantować uczniom bezpieczne i dogodne warunki do nauki. Ale przedewszystkim nauczyciela XXI wieku ma charakteryzować demokratyczne podejście do ucznia tzn. powinien on szanować jego poglądy, oraz liczyć się z jego zdaniem i zachęcać do aktywnego udziału w lekcjo oraz przedstawiania swojego zdania.
Te wszystkie wymienione elementy (ujęcia) na edukacyjnej drodze prowadzonej przez nauczycieli (o tak szerokim spektrum postrzegania)  mają  przyczynić się do wychowania pokolenia ludzi, którzy sprostają wymogom współczesnego świata - będą potrafili się w nim odnaleźć, oraz będą umieli funkcjonować w społeczeństwie, i żyć będą z godnie z przyjętymi przez nie wartościami. Również sam nauczyciel jest przedstawiany (w powyższych aspektach) jako uosobienie wszelkich cnót, a zawód jego - jako zawód zaufania publicznego, jest nie tylko pracą zarobkową ale przede wszystkim misją. A jak do tej teorii ma się rzeczywistość, w której funkcjonuje polski nauczyciel?
             Niestety teoria nie zawsze idzie w parze z praktyka, dlatego, iż teoria tworzona jest w warunkach sztucznych - przewidywalnych oraz przedstawia wersję danego zjawiska najczęściej wyidealizowaną, a świat ze swej natury - a raczej ludzie nim rządzący, jest zmienny i podlega wielu czynnikom zewnętrznym. Tak jest również z polską edukacją, oraz nauczycielami, którzy są jej filarem. Nauczyciel jest to zawód, który jest ukierunkowany na edukacje przyszłych pokoleń, wychowanie oraz pomoc, więc logiczne jest, iż osoby, które podejmują się tak ważnej społecznie roli powinny poza kompetencjami posiadać również predyspozycje do wykonywania tego zawodu. Nauczycielem, może zostać absolwent studiów typowo pedagogicznych, lub po innych studiach np. historia, język polski i uzyskać osobno np. w systemie podyplomowym  kwalifikacje z zakresu przygotowania nauczycielskiego, lub to przygotowanie pedagogiczne w samym kierunku  może być już zawarte np. studia o kierunku polonistyka o profilu nauczycielskim. Ale jak pisze Bogusław Śliwerski, autor książki Myśleć jak pedagog, aby zostać dobrym nauczycielem, nie wystarczy uzyskać odpowiednie wykształcenie, które jest poparte dyplomami, trzeba "myśleć jak pedagog", czyli posiadać osobowość, w którą wpisana jest działalność prospołeczna i pedagogiczna (wychowawcza i edukacyjna). Niestety jak dalej pisze autor "współczesne programy przygotowania kandydatów do zawodu nauczycielskiego oraz programy rozwoju zawodowego nauczycieli również wydają się milcząco zakładać, że odpowiednia motywacja i związane z nią cechy osobowości pojawią się "spontanicznie" w miarę narastania doświadczeń zbiorowych w trakcie studenckich praktyk zawodowych czy podczas samej już pracy nauczycielskiej". Nie istnieje również żaden system weryfikacji kandydatów, co sprawia, że nauczycielem może zostać dziś absolutnie każdy. Szczególnie łatwe jest to w czasach gdzie jest tak duża dostępność uczelni prywatnych, na które aby się dostać nie potrzebne są nawet wysokie noty uzyskane na maturze itp. nie mówiąc już o predyspozycjach psychicznych i interpersonalnych. Ale ten medal ma dwie strony, należy pamiętać, iż jest wielu bardzo dobrych nauczycieli, którym jednak mogą zagrażać różne niebezpieczeństwa związane z wykonywaniem zawodu. Jak piszą autorzy książki pt. Współczesny nauczyciel. Studium wypalenia zawodowego, najczęściej nauczyciele "skarzą się na: niekompetentny sposób kierowania oświatą, ciągłe zmiany władz i zarządzeń; nadmierna biurokratyzację czynności pedagogicznych; złą organizacje pracy w szkole (utrudnianie pracy przez dyrektora, przydzielanie zadań nauczycielom wbrew ich woli i kompetencji, ich instrumentalne hospitowanie i ocenianie), oraz zbyt sztywne ramy programowe i zbyt mało czasu na ich realizację". Kiedy do tego dodamy jeszcze nie najlepszą atmosferę w pracy spowodowaną złymi relacjami miedzy samymi nauczycielami, frustrację z powodu niezadawalającego systemu wynagrodzeń w stosunku do odpowiedzialności jaka ciąży na tej grupie wzwodowej, oraz często nieustanny lęk przed utratą pracy, to syndrom wypalenia zawodowego mamy gotowy. W dodatku w ostatnich latach obserwuje się wzrost agresywnych zachowań uczniów w stosunku do nauczycieli takich jak wyzwiska, pobicia czy inne patologiczne zachowania z udziałem nawet ostrych narzędzi. Należy sobie zadać już tylko pytanie czy nauczyciel borykający się z tyloma problemami - nawet jeśli traktuje swój zawód jak powołanie, może wykonywać swoją pracę efektywnie?  
             Aby wyeliminować nadużycia, ze strony samych nauczycieli, oraz jednocześnie dla ich ochrony, istnieje w polskim prawie tzw. "Karta nauczyciela", która reguluje prawa i obowiązki nauczycieli, jest pragmatyką zawodową nauczycieli, co oznacza, że przy regulacji stosunku pracy osób jej podlegających, ma ona pierwszeństwo przed Kodeksem Pracy. Karta nauczyciela opisuje obowiązki i prawa nauczyciela, wskazuje, kto może zajmować stanowisko nauczyciela i jaka ciąży na tej osobie odpowiedzialność wobec prawa. Informacje te są zawarte w art. 6, że: "Nauczyciel obowiązany jest:
1) rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę;
2) wspierać każdego ucznia w jego rozwoju;
3) dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego;
4) kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka;
5) dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów".
               Wywiązanie się nauczyciela ze wszystkich zadań, i oczekiwań, jakie stawia przed nim społeczeństwo nie jest wcale łatwe. Należy zaakcentować fakt, iż nauczyciel jest w równym stopniu edukatorem, dydaktykiem, jak i wychowawcą. Obok rodziców - opiekunów, nauczyciel staje się jednym z głównych czynników oddziałujących wychowawczo na dziecko. Jak pisze M. Gogacz: „Nauczanie nie jest możliwe bez wcześniejszego wychowania lub jednoczesnego podejmowania czynności wychowania i nauczania”. Dlatego "niemożliwe jest rozpatrywanie funkcji dydaktycznej nauczyciela w oderwaniu od jego roli wychowawczej - są one niemal zawsze współzależne". Nauczyciel jest, więc nie tylko dydaktykiem, ale również wychowawcą, ponieważ jego zawód poza aspektem edukacyjnym, posiada aspekt wychowawczy.
              Wszyscy życzylibyśmy sobie, aby proces edukacji i dobrego wychowania dzieci i młodzieży szedł w parze. Ale do tego potrzebne są odpowiednie warunki zarówno prawno - organizacyjne jak i ekonomiczne i społeczne. Jeśli nauczyciele będą je mieli, to będą oni zdolni cierpliwie realizować swoje odpowiedzialne zadanie, oraz będą wstanie podejść do swych uczniów przyjaźnie i z empatią, chcąc im przekazać w sposób rzetelny i ciekawy swoją wiedzę. Również uczniowie widząc zaangażowanie i serdeczność, jaką darzą ich nauczyciele, odwzajemniają ich postawę i będą darzyć ich należytym szacunkiem, oraz będą sumiennie wypełniać swoje szkolne obowiązki. Tak mogłoby być, ale realizacja powyższej wizji "szkoły idealnej" nie jest łatwa, gdyż na postawy zarówno nauczycieli - wychowawców, jak i uczniów - wychowanków, jak już wspomniałam, wpływ ma wiele czynników pozaszkolnych takich jak: osobista sytuacja rodzinna zarówno uczniów jak i nauczycieli, przynależność do określonych grup społecznych w tym, np. subkultur, obszar zamieszkania itp. Znając jednak wytyczne i standardy - które ujęte są w bogatej literaturze pedagogicznej, na które składa się ideał "dobrej szkoły', czy też "szkoły twórczej", wszystkie grupy społeczne i rządzące - każda na swoim odcinku, powinny zadbać o to, aby trudna misja edukacyjna, którą jest wychowanie przez nauczycieli przyszłych pokoleń w duchu ogólnoprzyjętych wartości moralnych i społecznych, była realizowana dobrze. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz