czwartek, 3 grudnia 2015

Poradnik pozytywnego myślenia

Tytuł oryginalny - Silver Linings Playbook
Produkcja: USA
Premiera: 8 września 2012 (świat), 8 luty 2013 (Polska)
Gatunek: Komedia, dramat
Reżyseria: David O. Russell
Scenariusz: David O. Russell
Czas trwania: 121 min.
Strona filmu: Silver Linings Playbook




Głównym bohaterem filmu jest Pat Solitano, trzydziestoparoletni mężczyzna cierpiący na zaburzenia psychiczne, z powodu których zostaje osadzony w zakładzie zamkniętym. Po 8- miesięcznym pobycie, za poręczeniem matki (która bierze za niego prawną odpowiedzialność) Pat uzyskuje zgodę na powrót do domu. W powrocie do równowagi pomaga mu sport (jogging), czytanie książek i psychoterapia. Nieoczekiwanie w jego życiu pojawia się Tiffany, która również boryka się z problemami natury psychicznej po stracie męża.

Choroba Pata nie jest łatwa, i wcale nie lżejsza niż te mające objawy typowo somatyczne, a co gorsza niestety w przeciwieństwie do tych pierwszych, główny bohater nie może liczyć na powszechną akceptację społeczną. Dlatego od samego początku swojego pobytu na wolności nie może się "wbić" w schematy tak zwanej "normalności". Jest do bólu szczery, robi to co myśli i czuje w danym momencie - co mogłoby być nawet zaletą gdyby nie fakt, że nie potrafi w tym zachować umiaru. Na przykład w środku nocy wyrzuca przez okno (tłukąc przy okazji szybę) książkę Hemingwaya "Pożegnanie z bronią", po czym zbiega do sypialni rodziców i wrzeszczy - dając upust swojemu niezadowoleniu z faktu, że książka nie kończy się "happy endem". Jest rozgoryczony - jak tak można? Pyta. Jak to możliwe, że ten "autor" i ten cały  "świat" nastawiony jest na pokazywanie złych i negatywnych emocji? Skoro, On - Pat Solitano, każdego dnia toczy swoją osobista walkę z depresją próbując żyć pozytywnie. I jeszcze wiele jest takich przykładów, które odkrywają przed nami maniakalną osobowość bohatera, w której niekontrolowane napady złości i depresji mieszają się z takimi cechami jak odwaga, wytrwałość, dobroduszność czy uczuciami jak bezgraniczna (choć też niezrównoważona) miłość do żony, która go zdradziła, ale której odzyskanie jest dla Pata najważniejsze.
Co jest dla mnie niesamowite? Bohater mimo, kolejnych popełnianych błędów, mocno zakrzywionej wizji rzeczywistości, którą dyktuje mu nie tylko choroba ale i rozbujałe ego (widać to szczególnie w jego relacjach z Tiffany) nie wzbudza we mnie negatywnych emocji. Długo zastawiałam się dla czego? Czy mój odbiór byłby taki sam gdyby akurat przez przepadek nie był cholernie przystojnym facetem? Oczywiście wolę myśleć, że TAK.
Profil psychologiczny Pata to naprawdę majstersztyk, biorąc pod uwagę gatunek i realizowany temat, z którego David O. Russel "wycisnął" maksimum. Jestem więc w stanie nawet wybaczyć groteskowość w iście "amerykańskim stylu".
Osią tej produkcji jest natomiast wątek romansowy, który zarysowuje się poważnie w połowie filmu i przejmuje kontrolę nad fabułą, zmieniając nastrój z dramatycznego na liryczny. Hmm, ale może to i lepiej, gdyż sam widz, może odetchnąć w końcu z ulgą, i rozpłynąć się w przewidywalności tego rodzaju tematyki.
No dobrze kim więc jest tajemnicza Tiffany? Którą Pat poznaje na kolacji u znajomych, i która od tej pory biega za nim - towarzysząc mu (z początku bez jego zgody) w porannym joggingu? Tiffany jest na takim samym życiowym zakręcie jak Pat, jest inteligentna wiec rozpoznaje to od razu, widząc w nim swoje "światełko w tunelu". Na początku Pat nie przyjmuje tego faktu, koncentrując się z taką samą siłą  na swoich fobiach jak i na walce z nimi - co sprawia, że tak na prawdę nie robi zbyt dużych postępów, kręcąc się tylko się w kółko. Nie potrafi również dostrzec że zmianę tego utrudnia mu źle postawiony cel, a jest nim odzyskanie żony. W miarę rozwoju ich przyjaźni, udaje mu się wkroczyć na właściwą drogę..
Jeśli chodzi o stronę realizatorską zwrócić należy uwagę, że "Poradnik pozytywnego myślenia" to swoista maskarada osobowości w gwiazdorskiej obsadzie:
- Bradley Cooper jako Pat Solitano
- Jennifer Lawrance jako Tiffany Maxwell
- Robert De Niro jako Pat Solitano Sr.
- Jacki Weaver jako Dolores Solitano
 Za co zresztą film otrzymał liczne nagrody i jeszcze liczniejsze nominacje.

Dla mnie film ten jest pełen symboli np. Pat który stracił wszystko i boryka się ze samym sobą i jego przyjaciel który, na pozór ma wszystko - wspaniała pracę, żonę, dziecko i mimo tego zmierza w stronę przepaści szybciej niż Pat. Lub rodzina Pata, niby normalna, ale kiedy poznajemy ich bliżej okazuje się, że ojciec również jest przykładem osobowości maniakalnej z jego wszystkim natręctwami i zabobonnymi zasadami według których żyje. Jak się potem okazuje Pat Jr jest tylko wiernym odbiciem Pata Sr. Również psycholog, którego Pat spotyka na meczu, który mimo dzielącej ich przepaści w relacji pacjent - terapeuta, nagle poza gabinetem, okazuje się być normalnym facetem, którym rządzą emocje. Czy w końcu Tiffany, która jest postacią bardzo pozytywną. Bo całą swoją osobą pokazuje, że można być dalekim od ideału, i jednocześnie mieć marzenia i walczyć o nie. Ona jako jedyna wytyka Patowi jego wady bardzo dosadnie i prowadzi niekonwencjonalną ale skuteczną psychoterapię dla nich obojga.
Jest jeszcze jeden symbol:"Excelsior"  (po łacinie "piąć się w górę") słowo wypisane na białej kartce, które Pat przykleił na ścianie swojego pokoju w szpitalu psychiatrycznym w Boltimore. Samo patrzenie na kartkę dodaje mu odwagi, oznacza jego mającą nadejść duchową przemianę, jest symbolem walki o odzyskanie dawnego życia.
Wbrew pozorom jest to bardzo madry film, ja odnalzałam w nim sporo symboli, i może pewien schemat - psychologiczny schemat ludzkiego postrzegania. Pat zafiksowuje się tylko na jedną opcję - odzyskanie żony, dodatkowo wmawia sobie ten scenariusz tak głęboko, że wszystko podporządkowuje temu "wyimaginowanemu celowi", traktując go jak rzeczywistość. Uważa, że są tylko dwie opcje albo tak się stanie, albo wszystkie wysiłki na odzyskanie zdrowia nie maja sensu. Z tego szaleństwa "wybija" go uczucie to Tiffany, nagle okazuje się, że są inne drogi - wyjścia, które zawsze były..
Każdy z nas posiada mnogość takich wyjść (wyborów), tylko z różnych powodów My, podobnie jak Pat ich nie dostrzegamy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz